26 maja 2018
Do Taorminy przyjeżdżamy drugi raz. To jedyne miejsce na Sycylii, w którym gościmy ponownie i to z wielką radością. Chcieliśmy bardzo wrócić do tego magicznego miasta, a ono pięknie się odwdzięczyło.
Kasia i Leszek jadą kamperem z kotami
26 maja 2018
Do Taorminy przyjeżdżamy drugi raz. To jedyne miejsce na Sycylii, w którym gościmy ponownie i to z wielką radością. Chcieliśmy bardzo wrócić do tego magicznego miasta, a ono pięknie się odwdzięczyło.
21 – 26 maja 2018
Z Cavagrande jedziemy do Katanii. Mamy krótkie 80 km. Już za godzinę pukamy do bram miasta … i za następną godzinę jesteśmy na kempingu. Godzinę przebijamy się przez miasto! Doświadczamy uczuć skrajnych. Chcemy wyć, krzyczeć, szarpać, zabijać. Polska żyłka pierdząca pęka nam tu po prostu.
Czytaj dalej Sycylia. Katania i Etna – trudne siostrzeństwo.
20 – 21 maja 2018
Z milusińskiego Punta Secca wracamy lekko w głąb lądu, do Modicy. To kolejne miasto na szlaku późnego baroku. W Modicy staniemy tylko na kilka godzin, jeszcze dziś wrócimy na wybrzeże w okolice ujścia rzeki Cassibile, aby następnie udać się do Catanii.
18 – 19 maja 2018
Z Piazza Amerina, gdzie gotowaliśmy w kamperze w środku miasta, jedziemy do miejsca, gdzie mamy zamiar zostać na noc. To zaledwie 7 km. Przejechanie tego dystansu zajmuje nam ponad pół godziny. Na mapie nie widać bowiem stanu drogi. A ta okazuje resztką drogi wąską na szerokość kampera, z ostrymi podjazdami, brakiem mijanek, głębokimi dziurami, która jest raczej drogą dojazdową do gospodarstw i pól niż jakąkolwiek drogą dla zwykłych aut, nie mówiąc już o kamperze. Przy takiej drodze znajduje się Agricasale Agriturismo.
Czytaj dalej Sycylia. Z winnicy Gigliotto przez Caltagirone do Punta Secca.
17 – 18 maja 2018
Enna, Villa Romana del Casale, Caltagirone. To trzy punkty, które wybieramy w głębi wyspy. A jest ich wiele więcej. Środek wyspy obfituje w cudne wioski, miasteczka, widoki. To, co oglądamy, to jedynie liźnięcie cukierka. A i tak jest pięknie i smacznie. Zaczynajmy.
Czytaj dalej Sycylia. Buszując w środku wyspy. Enna i Villa Romana del Casale.
14 – 16 maja 2018
Z Mazara jedziemy w kierunku Agrygentu, gdzie czeka na nas Dolina Świątyń. Po drodze chcemy obejrzeć ciekawą atrakcję przyrodniczą. Scala dei Turchi to biały klif wapienny tworzący gigantyczne schody z wody do nieba. Parking dla kamperów mieści się tuż obok. Parkujemy z myślą o chwilowym pobycie i ruszeniu dalej w drogę. Gdy jednak oglądamy widok, jaki rozpościera się z naszego miejsca, plan zmienia się natychmiast. Chcemy tu zostać i móc zobaczyć ten widok o poranku.
12 – 13 maja 2018
Z Trapani do Marsali jest zaledwie 30 km. Jedziemy więc obejrzeć miasto bez zatrzymywania się na nocleg. Jeszcze dziś chcemy dojechać do Agrygentu położonego 150 km na południe od Trapani. Taki jest plan. Plan okazuje się chytry.
Czytaj dalej Sycylia. Marsala i Mazara. Czy można się cieszyć ze złapania gumy?
9 – 11 maja 2018
Trapani nie jest ani ładne ani brzydkie. To mało turystyczne miasto, które ze względu na lotnisko stanowi punkt tranzytowy w drodze do innych, atrakcyjniejszych miejsc Sycylii. Dlatego nie ma w nim tłumów i paradoksalnie, właśnie w Trapani można poczuć prawdziwy, powolny rytm sycylijskiego życia.
5 – 8 maja 2018
Z Monreale kierujemy się na zachód. Naszym celem jest górzysty cypel Lo Zingaro, na którym znajdują się dwa rezerwaty przyrody, i jak się okazuje, również wspaniałe widoki, cudne miasteczka i rajskie plaże.
Czytaj dalej W królestwie tuńczyków. Rezerwat Zingaro. Sycylia.
2 – 5 maja 2018
Piękne Palermo. Kwintesencja Sycylii. Zniszczone ulice, zniszczone budynki, zniszczeni ludzie. Autentyczne. Żywe. Pełne kontrastów, wielokulturowe. Nieoczywiste. Nasze Palermo składa się z ulicznych targowisk, odrapanych podwórek, zachwycających kościołów, gór śmieci i zawsze uśmiechniętych ludzi. Takim je zapamiętaliśmy.