15 – 19 czerwca 2018
Dubrownik ciągle nie był na naszej drodze. Wielokrotnie nie mogliśmy się spotkać. W podróży kotów był to więc jeden z punktów oczywistych. Czy zaspokoi nasze wielkie oczekiwania?
Kasia i Leszek jadą kamperem z kotami
15 – 19 czerwca 2018
Dubrownik ciągle nie był na naszej drodze. Wielokrotnie nie mogliśmy się spotkać. W podróży kotów był to więc jeden z punktów oczywistych. Czy zaspokoi nasze wielkie oczekiwania?
14 – 15 czerwca 2018
Jedziemy w kierunku Zatoki Kotorskiej. Magistrala Adriatycka E80 oddala się na tym odcinku od morza, aby ominąć góry, które wepchały się pod sam brzeg. Mijamy niezliczoną ilość billboardów i myślimy o Norwegii. Sceneria bowiem coraz bardziej ją przypomina, gdyby nie te ślady ludzkiej głupoty. Myślimy też o Polsce, gdzie z miernym skutkiem radzimy sobie z wszechobecną brzydotą reklam.
13 czerwca 2018
Puchatek z Tygryskiem przypływają promem z Bari do Baru. Kubusiu, wolisz brykać w prawo do Grecji, czy skręcić w lewo i jechać już do domu? – pyta Tygrysek. Wolę jechać w lewo do domu, Tygrysku – odpowiedział Puchatek. Pojechali więc w lewo i mieli po drodze dużo przygód, a wraz z nimi Czarny i Skarpeta.
11 – 13 czerwca 2018
To ostatni wpis z Włoch i wcale się nie cieszę. Włochy kochamy miłością wielką i ślepą i jesteśmy w stanie wiele temu krajowi wybaczyć. Ale w zasadzie co tu wybaczać? Gościnność, otwartość, empatię, uśmiech, dobry humor? Najlepsze jedzenie pod słońcem? Miłość do prostego życia? Słońce, morze, góry? Urok średniowiecznych miasteczek? Starożytne zabytki? Poszanowanie historii? Rzym? Neapol?
8 – 10 czerwca 2018
Za Otranto zaczyna się piękny odcinek apulijskiego wybrzeża. Wiatr dziś nie rozpieszcza. Morze jest rozfalowane, woda z łoskotem rozbija się o przybrzeżne skały. Powietrze przesycone jest zdrową, morską wilgocią. Jedziemy na koniec obcasa ciekawi jak tam jest. Zawsze się nad tym zastanawiałam patrząc na mapę Włoch. Dziś się wreszcie tego dowiem.
Czytaj dalej Apulia. Wybrzeże Morza Jońskiego. Z Santa Maria di Leuca do Tarentu
6 – 7 czerwca 2018
Jest początek czerwca. Upały na południu zadomowiły się na dobre. Dla nas oznacza to zmianę trybu życia. W ciągu dnia praktycznie już nie zwiedzamy. Siedzimy w cieniu lub przemieszczamy się. Wychodzimy późnym popołudniem, gdy zaczyna wiać wieczorna bryza. Jeśli już nie mamy wyjścia, nasze spacery są powierzchowne, ograniczamy się do szybkiej przebieżki po mieście z przerwą na lody oczywiście.
Czytaj dalej Apulia. Wzdłuż wybrzeża Adriatyku. Lecce i Otranto
4 – 5 czerwca 2018
Polignano a Mare, perła apulijskiego wybrzeża i Brindisi, nieco zapomniane miasto z długą i bogatą historią są zupełnie inne i aż trudno uwierzyć, że dzieli je zaledwie 80 km.
Czytaj dalej Apulia. Wzdłuż wybrzeża Adriatyku. Polignano a Mare i Brindisi
4 – 12 czerwca 2018
Powoli żegnamy się z Włochami. Wjazd do Apulii z Basilicaty i Kalabrii to radykalna zmiana. Apulia bowiem ma się świetnie, jest tu dostatnio, czysto i ładnie. Odwykliśmy od takich Włoch spędzając półtorej miesiąca w podróży po Kampanii, Kalabrii, Sycylii i Basilicacie. Odczuwa to też portfel. Ceny powracają do zachodniego poziomu.
3 – 4 czerwca 2018
Basilicata, najbiedniejszy, rolniczy, wyludniony region Włoch. Jadąc wśród pofałdowanych pól i winnic z odległymi, niedostępnymi górami na horyzoncie turysta nieświadomy ukrytej tajemnicy tych ziem może bezrefleksyjnie minąć jedyną w swoim rodzaju atrakcję Włoch – skalne kaplice i kościoły ukryte w kanionach głęboko wrzynających się w rozległy płaskowyż. Niezwykłym miastem, które całe zostało wykute w wapiennych, szarych skałach jest Matera. Jej skalna starówka, Sissi, wpisana jest na listę dziedzictwa kulturalnego UNESCO.
1 – 3 czerwca 2018
To już oficjalne, jeżdżenie po górach Kalabrii sprawia nam dziką przyjemność i jesteśmy po uszy zakochani. Dziś i jutro czekają nas kolejne wycieczki w góry i nocleg nad morzem. Spodobał nam się ten rytm i możliwość zmieniania światów jak rękawiczki 🙂
Czytaj dalej Kalabria. Parki Narodowe Sila i Pollino oraz miasteczko Rossano