3 sierpnia 2017
Butla pusta. What??? Zastępczy pan od nabijania nie dojechał. Przepraszamy, sorry, sorry. Nawet w Norwegii czasem robią cię w ch…
Kasia i Leszek jadą kamperem z kotami
3 sierpnia 2017
Butla pusta. What??? Zastępczy pan od nabijania nie dojechał. Przepraszamy, sorry, sorry. Nawet w Norwegii czasem robią cię w ch…
2 sierpnia 2017
Nasza włóczęga na północ trwa. Zobaczyliśmy już tyle cudów, a tu ciągle jeszcze 3/4 drogi przed nami, 800 km do koła podbiegunowego. Po drodze czeka nas mnóstwo zaznaczonych wcześniej punktów.
1 sierpnia 2017
Nacieszywszy oko widokami o zapachu kawy musieliśmy brać nogi za pas, bo nasz parking od rana zaczął być oblegany przez wysypujące się z autokarów grupy głównie Azjatów, co oznacza jazgot i nierespektowanie twojej wycieraczki. Autokary wiozą turystów z Geiranger na Dalsnibbę. Mijanie się z nimi przyprawia o kołatanie serca. Jest za wąsko.
Czytaj dalej Dzień górskich serpentyn: Dalsnibba, Droga Orłów, Drabina Trolli
31 lipca 2017
Jedziemy do kolejnego lodowca – Briksdalsbreen. Aby do niego dotrzeć trzeba przejechać wokół jeziora Oldenvatnet wąską dróżką w górę doliny. Jezioro jest krystaliczne, rajskie.
30 lipca 2017
Za Bergen rozpoczyna się nasza kilkudniowa wycieczka po różnych zakątkach centralnej Norwegii. Zapuszczamy się w najwęższe tunele i drogi, aby doświadczyć potęgi natury, wspinamy się, aby obejrzeć położony w górach najstarszy, drewniany kościół w Norwegii, wędrujemy, aby zobaczyć z bliska czoło lodowca, oglądamy wodospady i elektrownie, wjeżdżamy po śliskich serpentynach na górę Dalsnibba o wys. 1500 m n.p.m., aby zobaczyć z niej najgłębszy fiord, wreszcie wspinamy się Drogą Orłów i zjeżdżamy Drabiną Trolli, aby dotrzeć nad Atlantyk do Drogi Atlantyckiej. Każdy punkt jest inny, każdy zachwyca, czy Norwegia może się znudzić?? Nam chyba nie, pewnym Polakom spotkanym w podróży też nie – są tu piąty raz, wracają już na południe, a mieli szczery żal w oczach, że nie mogą wyruszyć z nami z powrotem na północ.
29 lipca 2017
Bergen nas zauroczyło od pierwszych chwil. Swoją urodę zawdzięcza położeniu i zabudowie. Wciśnięte w strome zbocza gór przegląda się w wodzie mieniąc kolorami drewnianych domów ustawionych piętrowo nad fiordem.
29 lipca 2017
Z samego rana wyruszamy w drogę do Bergen. Przed nami górskie drogi wokół fiordów (tym razem psychicznie jesteśmy przygotowani) oraz przeprawa promem.
28 lipca 2017
Stavanger to ciekawe, nowoczesne miasto. Znaleźliśmy tu kilka wyjątkowych miejsc. Jest łatwe rowerem. Nie ma wielu podjazdów, ruch jest niewielki, tłumów nie ma. Przyjemnie. Norwegowie wiedzą, że wartość turystyczna Norwegii nie tkwi w miastach. Dlatego nie silą się specjalnie, aby je upiększać. Miasta odzwierciedlają naturę ich mieszkańców. Surowi, silni, zamknięci w sobie ludzie tworzą takową architekturę. Trzeba to sobie uświadomić, a doceni się urok tej surowości. Nas to oczarowało a w zasadzie zaczarowało, jesteśmy już chyba od Norwegii uzależnieni.
27 – 28 lipca 2017
Zauroczeni i zachęceni widokami Oslo beztrosko ruszyliśmy na podbój norweskich szlaków. W Googlemaps wbiliśmy Stavanger, najszybsza trasa została wyznaczona. Wydawała się kręta w porównaniu z dłuższą kilometrowo E18 spadającą bardziej na południe w kierunku cieśniny Skagerrak, ale za to będzie ciekawsza – pomyśleliśmy. Przed nami 450 km i około 9 godzin jazdy. Dla kampera jadącego max 90 km/h to długa droga.
Czytaj dalej Lekcja podróżowania czyli droga Oslo – Stavanger
Niedziela 23 lipca 2017
Niedziela zapowiada się równie pięknie jak sobota. Dziś jedziemy oglądać modernizm. Przebieram w miejscu nogami. Jestem wściekle ciekawa. Naszym celem są dwa budynki: Villa Stenersen oraz Restauracja Ekeberg.