8 – 11 marca 2018
Marzec już, a zima nie odpuszcza. Leje zimnym deszczem na lazur francuskiego wybrzeża. Gdy czasem wychodzi słońce, tłumy człapią do niego jak zombi, oblepiają kawiarniane ogródki, obsiadają ławki. I wtedy przypominamy sobie dlaczego spędzamy zimową część naszej podróży na południu. Deszcz ma jednak jedną zaletę: szukasz alternatyw. W okolicach Nicei alternatyw jest tyle, że deszcz mógłby padać przez miesiąc.